Przygotowania do wyprawy trwają. W poprzednim tygodniu odbyło się spotkanie techniczne prawie wszystkich uczestników, wraz z osobami stanowiącymi wsparcie z lądu. Ustalono ostatecznie, że pierwsza próba ściągania jachtu po naprawie do wody, odbywać się będzie w pozycji „na stojąco” z uwagi na fakt, iż i tak musimy zbudować łoże by jacht postawić i mieć dostęp do całego kadłuba, aby dokładnie go posprawdzać i naprawić. W międzyczasie dwie osoby zajmą się pracami silnikowymi i uruchomieniem napędu. Problemy z prądem staramy się wyeliminować poprzez zaawansowane poszukiwania dobrego agregatu prądowego zasilanego dieslem, oraz spawarki mogącej współpracować z agregatem. Koszty zakupu obu tych urządzeń, są strasznie wysokie, dlatego szukamy alternatyw, dla zakupu. Kolejne zakupy wykreślane są z listy, i powoli zjeżdżają do magazynu buforowego, w którym prawdopodobnie zostaną zapakowane w skrzynie transportowe. Ale to będzie wiadomo dopiero w przyszłym tygodniu, czy w takim opakowaniu będą mogły trafić na statek. Tydzień temu pierwsza partia materiałów wyjechała ze Szczecina, dziś kolejna wraz z blachami na naprawę poszycia kadłuba.