Skip to content
Menu
s/y Polonus
  • Aktualności
  • Niesamowita historia Polonusa
  • Dawne rejsy Polonusa
    • Archiwalia blogowe
    • 2014 – Shackleton
      • Sir Ernest Shackleton
      • Narodziny wyprawy
      • Idea
      • Trasa rejsu
      • Etapy rejsu
      • Georgia Południowa
      • Media
    • 2011 – Śladami „Śmiałego”
      • W Argentynie
      • Zakupy w Limie
      • Po opłynięciu Hornu
    • 2010 – Islandia
    • 2008 – Spitsbergen
  • Kontakt
s/y Polonus

Coraz większy klar na pokładzie.

19 maja 201428 maja 2021 by admin_polonus

Przez ostatni tydzień działo się sporo, organizacyjno – porządkowo i technicznie również. Na pokładzie jest coraz większy klar.

Działy się przede wszystkim typowe prace szkutnicze, klejenie zamknięcia bakist. Udało się wyszlifować część drewna przy nadbudówce, pomalować bejcą. Ładna pogoda została wykorzystana do  pomalowania bejcą część drewna na zewnątrz jachtu. W końcu na swoim miejscu wylądowały ławeczki, a na nich okucia – kabestany, knagi i podwięzie wantowe. Montaż podsufitek i innych mniej lub bardziej niezidentyfikowanych elementów drewnianych. Oczywiście nie obyło się bez przewiercania, rozwiercania i innych niepotrzebnych nikomu prac. 😉

Na jacht wróciła tratwa ratunkowa z przeglądu i od razu została zamontowana  na miejscu.  Pompa wody szarej zamontowana i mocowania instalacji,  ogrzewanie jachtu poprawione.  Niebawem jacht dostanie nowy komplet akumulatorów.  Podłączone też radio CD w środku.

Przyjechały też pozostałe rzeczy. Żagle, szpeje, części naprawcze  i inne mniej lub bardziej potrzebne rzeczy. Sprawdzony też został odpływ wody w kambuzie i pompa w kingstonie.

Przyjechała również nowa pirotechnika i EPIRB po przeglądzie i legalizacji czy innych tam. W każdym bądź razie sprawny jest co zostało potwierdzone odpowiednim dokumentem. Z elementów dekoracyjno – praktycznych, zamontowany został  zegar po przeglądzie i barometr. Trafiły na swoje miejsce i w tej chwili zegar odmierza czas.

„Ale skoro życie na jachcie płynie według rytmu dzień i noc, to po co liczyć godziny ? Wiemy tylko kiedy wypływamy, a czasem sam łapię się na tym, że praca kończy się w nocy. Kiedyś rozmawiając w Afryce z pewnym lokalesem na temat czasu i godziny usłyszałem na pytanie o godzinę: „Wiesz, chyba gdzieś obiadowa, bo głodny jestem”. Aha, lodówkę też poprawiamy, bo okazało się, że mikro szczelinka upuszcza gaz i piwo ciepłe się zrobiło.”  – podsumowuje ostatni tydzień bosman Sebastian.

fot. Tomasz Bartkowiak

Aktualności

  • Przygotowania do malowania cz.2
  • Przygotowania do malowania cz.1
  • Kadłub – jak nowy!
  • VIP-y z wizytą na Polonusie
  • Przygotowania do zimy

UWAGA – oglądasz wersję niedokończoną

Cześć. Zależało nam, aby jak najszybciej udostępnić aktualne informacje dotyczące Polonusa. Niestety, z powodów technicznych nie udało nam się zgrać nowości z wpisami archiwalnymi. Dlatego na stronie mogą pojawiać się błędy w wyświetlaniu, za które z góry przepraszamy. Pracujemy nad tym!

Znajdź na stronie

©2023 s/y Polonus | Powered by WordPress and Superb Themes!