…wygląda trochę smutno, ale wiemy, że to tylko etap przejściowy. Musieliśmy zdemontować maszty (które wraz z takielunkiem czeka gruntowny przegląd i modernizacja), a także wydobyć z wnętrza Polonusa wysłużonego Krab-a, czyli silnik, który był z jachtem od samego początku. Jego miejsce zajmie nowoczesna jednostka napędowa.
To nie był łatwy dzień. Prace, wykonane z pomocą wysokiego dźwigu gąsienicowego, wymagały dużej uwagi i ostrożności.