Wiosna i początek lata upłynęły pod znakiem prac kadłubowych. To jeden z najważniejszych etapów remontu Polonusa – bez mocnego, szczelnego kadłuba nie ma co myśleć o powrocie do normalnej eksploatacji.
Nie było łatwo, bo spawaczy gotowych do podjęcia się takiego zadania nie ma zbyt wielu, a ceny stali ostatnio poszybowały. Ale jesteśmy już PO. Kadłub, po wymianie uszkodzonych oraz nadwyrężonych blach, po sprawdzeniu jakości spawów, jest już gotowy. Będzie służył dobrze przez wiele lat.












